Coraz częściej firmy decydują się na wydobywanie kreatywnego potencjału poprzez szkolenia, gry etc. Tak naprawdę jednak najlepsze pomysły rodzą się nieoczekiwanie, zazwyczaj wtedy gdy pracownik posiada niewielką swobodę.
Obecnie w wielu przedsiębiorstwach można zaobserwować pewną tendencję do zwiększania innowacyjnego myślenia wśród pracowników, a to przede wszystkim ze względu na fakt, że przewaga konkurencyjna zależy głównie od kreatywności zespołu zaangażowanego w dany projekt.
Duże zagraniczne korporacje oferują swoim pracownikom wiele nietypowych rozwiązań mających na celu stymulowanie ich kreatywności.
Hamaki, stoły bilardowe czy stoły do gry w ping-ponga, klocki lego, to najciekawsze formy pobudzania kreatywności pracowników.
A wszystko to po to, by pracownik mógł w jakimś stopniu się zrelaksować, a potem efektywnie pracować. Pracodawca stymuluje w ten sposób ich kreatywność.
Na polskim rynku często brak właściwego klimatu organizacyjnego oraz systemowego myślenia prowadzi do tego, iż wysiłki związane z wydobywaniem kreatywności wśród pracowników kończą się fiaskiem, a pieniądze przeznaczone na różnego typu szkolenia wydawane są na marne.
Problem tkwi zarówno wewnątrz organizacji jak i w samym pracowniku.
Barierą kreatywności jest często brak czasu. Umysł człowieka może koncentrować się na kilku rzeczach naraz albo na takich, które po sobie natępują. Stworzenie kreatywnego rozwiązania jest możliwe, kiedy pracownik koncentruje się na danym problemie mając do dyspozycji relatywnie długi okres czasu. Kolejną blokadą może być niejasno zdefiniowany problem do rozwiązania. Innym częstym problemem jest też brak wiedzy i doświadczenia. Brak osoby odpowiedzialnej za zaplanowanie, a następnie wprowadzanie innowacyjności to również powszechny problem.
Kreatywność tak samo jak innowacyjność przynoszą wysoce jakościowe rezultaty. Nic jendak nie zagwarantuje wymiernych efektów bez nakładu konkretnych wysiłków. Sukces jest możliwy, jednak wymaga zaangażowania oraz cierpliwości. Jak zatem uwolnić twórczy potencjał w pracownikach? Nic prostszego: wystarczy otworzyć się na ich pomysły, doceniając inicjatywę i inne spojrzenie na problemy.