Ostatnio coraz popularniejsze robią się tzw. pożyczki społecznościowe, czyli pieniądze pożyczane przez internautów. Kto, na co i na ile może z nich skorzystać?
Sezon wakacyjny można oficjalnie uznać za otwarty, a to oznacza masowe wyjazdy na wakacje. Pytanie tylko za co? Alternatywą dla kredytów czy chwilówek mogą być pożyczki społecznościowe.
Taki sposób finansowania wydatków jest już od kilku lat bardzo popularny w Europie. Bardzo - bo prognozuje się, że korzysta z niego już co czwarty internauta.
Zainteresowanie pożyczkami społecznościowymi wzrasta szczególnie w okresie wakacyjnym, w okolicach świąt Bożego Narodzenia, czy Wielkanocnych. Bardzo chętnie korzystają z nich młodzi ludzie.
Na rynku pojawiły się platformy, za pomocą których można znaleźć inwestora - czyli pożyczkodawcę, gotowego do przekazania środków.
Zaletą tego typu sposobu pożyczania środków jest to, że warunki takiej pożyczki można uzgodnić z pożyczkodawcą.
Pożyczkobiorca sam ustala wysokość oprocentowania oraz preferowany czas spłaty w ratach i czeka na ofertę pożyczkodawcy, który zgodzi się na udzielenie pożyczki na takich warunkach.
Kolejnym plusem jest błyskawiczny czas udzielenia pożyczki, ponieważ inwestorzy potrafią zdecydować się w kilka minut, a nawet kilkanaście sekund.
Zarejestruj swoją pożyczkę i pakuj walizki, a nim skończysz pakowanie oferta będzie na Ciebie czekała. Biznes-Firma poleca Lendico »
Takie społeczne pożyczanie to swego rodzaju alternatywa, by nie powiedzieć już konkurencja dla oferty banków i instytucji finansowych oferujących tzw. „chwilówki”. Formalności związane z taką formą zaciągania pożyczki ograniczone są do minimum.
Takie pożyczki, nawet do 50 000 złotych udzielane są na lepszych warunkach i zapewniają finansową swobodę oraz elastyczność. Firmy oferujące z kolei takie platformy czy aukcje pożyczkowe zapewniają, że ich systemy spełniają surowe wymogi bezpieczeństwa, a dane osób z nich korzystających są przez cały czas chronione i nie są udostępniane inwestorom.