W Polsce zostały wprowadzone przepisy dotyczące RODO - Rozporządzenia Ogólnego o Ochronie Danych. Ich celem jest zapewnienie spójnego stopnia ochrony osób fizycznych i przeciwdziałanie różnicom, jakie istnieją często na rynku wewnętrznym. Od 2018 roku do zasad wskazanych w tym rozporządzeniu będą musiały dostosować się również i małe przedsiębiorstwa.
Jeśli występuje ryzyko naruszenia praw, które mogą skutkować uszczerbkiem lub pojawieniem się szkody majątkowej, lub podmiot dysponuje danymi wrażliwymi, to nawet i w małym przedsiębiorstwie RODO nakazuje powołanie Inspektora Ochrony Danych.
Jednolite zasady bezpieczeństwa danych
Dotychczas w Unii Europejskiej obowiązywały różne przepisy dotyczące ochrony danych osobowych. Ochrona ta okazywała się w wielu przypadkach nieefektywna, ponieważ musiała liczyć się z odmiennymi prawami i wyjątkami, jakie obowiązywały w poszczególnych państwach członkowskich. Dlatego też stworzono RODO, jako zespół jednolitych, ścisłych zasad bezpieczeństwa ochrony danych osobowych.
RODO miało określić w sposób jednoznaczny, które dane osobowe będą podlegały przetwarzaniu i w jakim celu będzie się to odbywało. W każdym państwie Unii RODO wprowadziło egzekwowalność i jakość praw tego typu. Organy nadzorcze sprawujące pieczę nad prawidłowością ochrony danych osobowych, mają współpracować ze sobą i nakładać takie same kary i ewentualne sankcje.
Mniejsze firmy też dostosują się do RODO
Rozporządzenie Ogólne o Ochronie Danych w przypadku podmiotów małych, zatrudniających mniej niż 250 pracowników, nie wymaga rejestracji czynności przetwarzania, choć jeśli dane są przetwarzane regularnie i to na dużą skalę, będzie to konieczne. Zwłaszcza wtedy, gdy występuje poważne ryzyko naruszenia praw, które mogą skutkować uszczerbkiem, bądź pojawieniem się szkody majątkowej. Odstępstwem od reguły jest konieczność przetwarzania tzw. danych wrażliwych oraz danych dotyczących wyroków skazujących u pracowników.
Te dwa wyjątki zobowiązują małe i średnie przedsiębiorstwa, do powoływania Inspektora Ochrony Danych Osobowych, który na mocy RODO zastępuje Administratora Bezpieczeństwa Informacji.
Mała firma wprowadzająca w swojej działalności zasady RODO, nie ponosi przy tym zbyt dużych kosztów. W wielu przypadkach wystarczy powołanie jednego Inspektora Ochrony Danych dla danej grupy, a nie musi on być zatrudniony w firmie na pełny etat. Może to być konsultant wykonujący pracę na podstawie umowy cywilnoprawnej.
Kary przy naruszeniu przepisów
Jeśli dany podmiot naruszy Rozporządzenie Ogólne o Ochronie Danych, musi liczyć się z przykrymi konsekwencjami. W przypadku gdy dane działanie skutkuje lub istnieje uzasadniona obawa o naruszenie wolności i praw osób, musi ono zostać zgłoszone nie później niż 72 godziny po incydencie do organu nadzorczego. W Polsce będzie to GIODO. W przypadku niedopełnienia tego obowiązku, na dany podmiot nałożona zostanie administracyjna kara pieniężna.
Gdy naruszenie RODO dotyczy obowiązków administratora, podmiotu certyfikującego, monitorującego lub przetwarzającego dane, wówczas sankcja może wynieść do 10 mln euro lub do wysokości 2 proc. całkowitego rocznego światowego obrotu. Nakładana jest zawsze kara wyższa. Sankcja może sięgnąć nawet 20 mln euro lub 4 proc. rocznego obrotu z poprzedniego roku obrotowego, jeśli dany incydent dotyczy zakłóceń podstawowych zasad przetwarzania, praw osób, których dane dotyczą, przekazywania ich w państwie trzecim czy organizacji międzynarodowej lub nieprzestrzegania nakazu ograniczenia.