Firmy, optymistycznie patrzące na tegoroczne dochody, powinny się zastanowić nad rozliczeniem w formie uproszczonych zaliczek. Za zaoszczędzone w ten sposób pieniądze można zainwestować.
Taka forma rozliczeniowa z fiskusem może być bardzo atrakcyjna dla firm, ponieważ co miesiąc należy wpłacać 1/12 podatku od dochodu za 2008 r. albo 2007 r. (ten drugi bierzemy pod uwag wtedy, gdy firma zarobiła w 2008 r. na tyle mało, że nie musiała płacić podatku).
Jeżeli osoba prowadząca działalność gospodarczą miała dwa lata wcześniej bardzo niski dochód, to przez kilkanaście następnych miesięcy zapłaci równie niski podatek, niezależnie od tego, czy w tym czasie będzie zarabiał więcej.
Jednak podatek od całej tej kwoty należy zapłacić do końca kwietnia przyszłego roku. W tym czasie przedsiębiorca będzie mógł skorzystać z nieoprocentowanego kredytu. Będzie on tym wyższy, im większa jest różnica między dochodami z 2008 i 2010 roku.
Z takiego sposobu rozliczania się z fiskusem mają prawo firmy, które prowadzą działalność gospodarczą od minimum dwóch lat niezależnie od skali obliczania podatku (18%, 32% bądź podatek liniowy).
Źródło: wieszjak.pl / Tax Care