W poszukiwaniu oszczędności budżetowych Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zaproponowało likwidację górnego limitu składek ZUS, co spowoduje zmniejszenie dotacji budżetowej na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Jakie jeszcze skutki wywoła taka decyzja?
Wkrótce ma zostać zniesiony limit pozwalający na zaniechanie opłacania składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe dla najlepiej zarabiających, przez co wzrosną przychody Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ale mogą zmniejszyć się wpływy do budżetu z tytułu podatku PIT i CIT.
Nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowało projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, który został już przyjęty. Jedną z zaproponowanych zmian jest likwidacja limitu składek ZUS, powyżej którego najlepiej zarabiający nie muszą opłacać składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe. Zmiana ma wejść w życie od 1 stycznia 2018 roku.
Czemu służy istniejący limit składek na ZUS?
Próg ograniczający maksymalną roczną podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe funkcjonuje w Polsce od 1999 roku. Oznacza on, że w przypadku osób najlepiej zarabiających, po przekroczeniu progu 30-krotności przeciętnego wynagrodzenia nie muszą do końca roku płacić od kwoty wynagrodzenia składek na ubezpieczenie emerytalne i ubezpieczenie rentowe.
Roczna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe w roku kalendarzowym nie może być wyższa od kwoty odpowiadającej 30-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce na dany rok. W 2017 roku była to kwota 127 tys. 890 zł.
Skutki zniesienia limitu
Jeśli nastąpi likwidacja górnego limitu składek ZUS, jak zapowiada MRPiPS, wówczas w budżecie państwa zostanie około 5,4 mld zł środków, które nie będą musiały być przekazywane jako dotacja budżetowa na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Do tego przychody FUS wzrosną o kwotę rzędu 7,4 mld zł.
Taka decyzja uzasadniana jest tym, że w przypadku zaniechania opłacania składek na ZUS na ubezpieczenie emerytalne i rentowe przez osoby zarabiające więcej niż 250 proc. przeciętego miesięcznego wynagrodzenia, nie mają oni szansy na to, aby potencjalna emerytura lub renta zastąpiła ich dochód.
Negatywnym skutkiem zmiany będzie z perspektywy najlepiej zarabiających osób konieczność dalszego odprowadzania składek. Poza tym, rozwiązanie to może spowodować zmniejszenie przychodów budżetowych z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych, od osób prawnych, a także zmniejszenie przychodów z tytułu składki na ubezpieczenie zdrowotne.