Posiadanie dobrego pomysłu biznesowego, sprawdzonego w praktyce, nie powoduje jednocześnie, że stworzenie na jego podstawie sieci franczyzowej wygeneruje tysiące chętnych na zakup licencji na taki biznes.
Wsparcie przedsiębiorcy na różnych polach wstępnej działalności jako franczyzobiorca jest realną zachętą do uczestnictwa w nowo utworzonej sieci franczyzowej. Największym bonusem skłaniającym inwestorów do podjęcia inwestycji w sieć franczyzową będą jednak zachęty finansowe, m.in. zwolnienie ze wstępnej opłaty licencyjnej.
Pierwsze korki we franczyzie
Naturalnie, najtrudniej jest zainteresować swoim pomysłem biznesowym pierwszych franczyzobiorców, na wczesnym etapie istnienia sieci franczyzowej.
Przedsiębiorca, który chce rozwijać swoją działalność gospodarczą w formie placówek franczyzowych, musi wzbudzić zainteresowanie potencjalnych inwestorów - franczyzobiorców.
W tym celu można posłużyć się zróżnicowanymi narzędziami. Można między innymi zachęcić klientów do zostania franczyzobiorcą poprzez zaoferowanie im specjalnych warunków współpracy. Największą zachętą będzie przy tym zwolnienie pierwszego lub kilku pierwszych franczyzobiorców w sieci franczyzozwej z opłaty wstępnej za licencję biznesową.
Atrakcyjne warunki współpracy, wsparcie finansowe, merytoryczne i inne świadczone na rzecz franczyzobiorcy działa również zachęcająco. Ważne, aby zachęty te wyróżniały się pozytywnie na tle ofert innych franczyzodawców.
Dobrym pomysłem jest zaoferowanie pierwszym inwestorom pełnego wyposażenia placówki franczyzowej, zaaranżowanie jej oraz udostępnienie materiałów reklamowych.
Na spowolnienie rozwoju sieci franczyzowej wpływa brak wolnych środków finansowych po stronie potencjalnych inwestorów. Dlatego należy dążyć przy tworzeniu sieci franczyzowej do redukcji kosztów uruchomienia nowej placówki firmowej. We wstępnym etapie uruchamiania takiej działalności przedsiębiorcy poszukują sposobów na oszczędności. Jeśli przyniesie im je franczyzodawca, chętniej zainwestują w jego pomysł.
Odwrócona sytuacja
Optymalnie dla przedsiębiorcy byłoby, gdyby to sami potencjalni inwestorzy zgłaszali się do niego z propozycją otworzenia sieci franczyzowej na bazie jego pomysłu biznesowego. Wówczas ominąłby on etap poszukiwania potencjalnych franczyzobiorców, zaoszczędzając przy tym i czas i pieniądze. Niestety, ale takie sytuacje zdarzają się rzadko.