
Likwidacja możliwości odliczenia składki na ubezpieczenie zdrowotne, przy jednoczesnym podwyższeniu kwoty wolnej od podatku i wprowadzeniu tzw. ulgi dla klasy średniej to główne założenia Polskiego Ładu dotyczące wynagradzania pracowników. Jak prawidłowo wyliczać ich pensje?
Pracodawcy muszą stosować się przy wyliczaniu wynagrodzeń pracowników do nowego rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 7 stycznia 2022 roku. Może to spowodować, że zatrudniony będzie zarabiał więcej, w wyniku obniżenia zaliczki na podatek dochodowy, ale w rozliczeniu rocznym będzie musiał zapłacić fiskusowi wysoką daninę.
Kłopoty z naliczaniem wynagrodzeń
Reformy wprowadzane na mocy Polskiego ładu w polskich przepisach były szumnie ogłaszane w 2021 roku i rząd wskazywał, że będą one korzystne dla zdecydowanej większości zatrudnionych. Tymczasem wiele osób otrzymało w styczniu 2022 roku niższe wynagrodzenie niż przed miesiącem. To się jednak ma zmienić, dzięki rozporządzeniu wydanemu przez Ministra Finansów z 7 stycznia 2022 roku. Jego efektem ma być sytuacja, w której pracownik osiągający miesięczny przychód do kwoty 12 800 zł brutto nie powinien stracić na Polskim Ładzie. Pracodawca powinien pobrać z jego wynagrodzenia zaliczkę na podatek dochodowy od osób fizycznych w kwocie nie wyższej niż wynosi zaliczka obliczona na zasadach funkcjonujących do końca 2021 roku.
Jeśli pracownik otrzymał jednak w styczniu bieżącego roku niższe wynagrodzenie za ten miesiąc, otrzyma wyrównanie. Problem w tym, że księgowi i kadrowi biją na alarm, wskazując na buble prawne zarówno Polskiego Ładu, jak i wskazanego rozporządzenia. Wypłacone dopłaty do wynagrodzenia tylko doraźnie wspomogą pracowników, ponieważ w rozliczeniu rocznym za 2022 rok będą musieli oddać w postaci niedopłaty daniny.
Wynagrodzenie a ulga dla klasy średniej
Pracownicy etatowi objęci są ulgą dla klasy średniej. Ma ona sprawić, że ewentualne niekorzystne zmiany w podatkach pozostaną neutralne dla pracowników z tzw. klasy średniej, czyli zarabiających w granicy do 12 800 od 5701 zł do 11 141 zł brutto. Zdaniem ulgi miało być zniwelowanie strat wynikających z braku możliwości odliczenia od podatku składki zdrowotnej.
Jeszcze do niedawna pracownik mógł złożyć na ręce pracodawcy rezygnację z ulgi dla klasy średniej, jeśli miał uzasadnione wątpliwości, że sumarycznie rocznie zarobi mniej niż 68 412 zł albo nie zmieści się w rocznym przedziale przychodu 133 692 zł. Wówczas pracodawca nie musiałby stosować ulgi dla klasy średniej – pracownik zarabiałby miesięcznie mniej, ale nie miałby ryzyka wysokiej niedopłaty podatkowej, jeśli okazałoby się, że jednak ulga dla klasy średniej mu nie przysługuje. W przeciwnym wypadku dostałby zwrot.
Jednak pracodawcy muszą mieć na uwadze wydane 7 stycznia 2022 roku rozporządzenie Ministra Finansów, które nakazuje automatyczne stosowanie ulgi dla klasy średniej. Dlatego nawet złożenie rezygnacji z ulgi nie spowoduje, że pracodawca je uwzględni. Po wyliczeniu zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych w danym miesiącu będzie musiał porównać ją z zaliczką z ubiegłego roku, a jeśli będzie wyższa, pobrać zaliczkę w ubiegłorocznej wysokości. W efekcie pracownik w niezamierzony sposób będzie korzystał z ulgi dla klasy średniej, choć tego nie chce i musi naszykować się na konieczność dokonania wysokiej dopłaty daniny w 2023 roku.