
Anglojęzyczne pojęcia bardzo często są wykorzystywane w polskiej terminologii - głównie dlatego, że trudno znaleźć dobry odpowiednik w naszym języku. Tak jest bez wątpienia w przypadku terminu whistleblowing. Co on oznacza w kontekście finansów i rynku bankowego?
Whistleblowing oznacza dosłownie dmuchanie w gwizdek, a w praktyce w terminologii fachowej oznacza to informowanie anonimowo o nadużyciach i nielegalnych działaniach w danej branży.
Pojęcie whistleblowing
Dosłownie termin whistleblowing oznacza gwizdanie lub dmuchanie w gwizdek - od anglojęzycznego wyrażenia „blow the whistle”. Nie ma on jeszcze jednej, powszechnie przyjętej definicji. Można go utożsamiać z informowaniem o nadużyciach w danej branży.
Za twórcę pojęcia whistleblowing uznaje się konsumenckiego aktywistę Ralpha Nadera. W 1971 roku apelował on dosłownie o „gwizdanie”, czyli natychmiastowe informowanie o powstających nadużyciach i skandalach w korporacjach.
Z kolei w 1985 roku Jabet Near i Maricia Miceli określili, że whistleblowing to ujawnienie przez obecnych lub dotychczasowych członków organizacji niemoralnych, nielegalnych czy niedopuszczalnych praktyk, które były prowadzone pod nadzorem i kontrolą ich pracodawców czy organizacji, które zasadniczo powinny przeciwdziałać takim sytuacjom.
Prawo bankowe o whistleblowing
Właściwie można mówić o dwóch rodzajach whistleblowingu: wewnętrznym, w ramach danej organizacji i zewnętrznym, w przypadku podmiotów zewnętrznych. Prawo bankowe mówi o obu trybach informowania o nadużyciach i nielegalnych działaniach, choć nie posługuje się terminem whistleblowing.
Anonimowe donosy
Informowanie o nadużyciach, nielegalnym działaniu czy skandalach w ramach whistleblowing sprowadza się do donoszenia, ale w sposób całkowicie anonimowy. Kluczowe w whistleblowingu jest to, że istnieje specjalny, niezależny i automatyczny kanał komunikacji, pozwalający na zachowanie anonimowości przy informowaniu odpowiednich organów o nadużyciach.
Zgłaszanie anonimowe to jedyny sposób działania w whistleblowingu. Natomiast w momencie, gdy możliwe jest też wykorzystanie zgłoszeń poufnych, czyli pod nazwiskiem, choć bez możliwości ujawniania go przez otrzymującego zgłoszenie, to nie jest to już whistleblowing. Podobnie w przypadku, gdy można też przekazać informację bez zastrzegania poufności. Wówczas należy to potraktować, jako zwykłe zgłaszanie skarg i wniosków np. w banku przez pracowników czy klientów.