W planach Komitetu Stałego Rady Ministrów było zniesienie 30-krotności składki ZUS już od 1 stycznia 2018 roku. Tak się jednak nie stało, a plany zostały odsunięte w czasie. Dlaczego? Czym jest owy limit?
Z konieczności, Sejm musiał odsunąć w czasie wprowadzenie zniesienia limitu 30-krotności składek ZUS, powyżej którego płatnicy nie mają obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
Limit składki na ZUS
W Polsce obowiązuje górny limit składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, powyżej którego nie płaci się składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Wynosi on 30-krotność składki ZUS. Został wprowadzony w 1999 roku w parze z ówczesną reformą emerytalną. W 2017 roku przekroczenie pułapu 30-krotności składek ZUS, co odpowiadało kwocie 127 800 zł, programy ZUS automatycznie przestają naliczać składkę emerytalną i rentową, a płatnik nie jest zobowiązany do jej dalszego opłacania w danym roku kalendarzowym.
Zmiana planów
Początkowo planowano zniesienie górnego limitu składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe w terminie od nowego, 2018 roku. Żeby pod względem proceduralnym było to zgodne z prawem, ustawa dotycząca takiej zmiany musiałaby zostać uchwalona do 30 listopada. Tak się nie stało, dlatego Komitet Stały Rady Ministrów poinformował o konieczności przesunięcia prac nad tą ustawą.
Wprowadzenie nowych zasad opłacania składek na ZUS, które będą oznaczały zniesienie limitu 30-krotności składek, wiąże się z koniecznością dokonania jednoczesnych zmian przez Zakład w czterech programach:
- KSI (Kompleksowym Systemie Informatycznym) ZUS,
- PUE,
- programie Płatnik,
- aplikacji ePłatnik.
Sam ZUS rekomenduje, aby vacatio legis w przypadku przedstawionego pomysłu zniesienia limitu składek ZUS potrwało nie 1 miesiąc, a co najmniej 12 miesięcy od chwili ogłoszenia ustawy. Chęć zniesienia limitu jest argumentowana tym, że najlepiej zarabiający Polacy nie powinni korzystać z ulgi w postaci braku obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe. Jeśli projekt ustawy wejdzie w życie, to zwiększy on wpływy do budżetu państwa.