Zdaniem opozycji, ewentualne odwołanie Igora Chalupca z funkcji prezesa PKN Orlen byłoby decyzją polityczną. W dzisiejszej prasie pojawiły się informacje, że miejsce Chalupca ma zająć Piotr Kownacki, wieloletni współpracownik prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Przedstawiciele koalicji utrzymują, że o zmianach w kierownictwie PKN Orlen nic nie wiedzą. Tak mówi senator PiS Krzysztof Putra. Polityk dodaje jednocześnie, że zmiana prezesów w spółkach skarbu państwa to kompetencja ministra skarbu. Zdaniem Putry odpowiedzialne zarządzanie to rownież wpływ na politykę personalną. Senator odpiera też zarzuty o upolitycznianiu PKN Orlen i podkreśla, że wszystkie nominacje w spółkach skarbu państwa mają podstawę merytoryczną.
Zbigniew Chlebowski z Platformy Obywatelskiej całą sprawę nazwał skandalem. Dodał, że po takich instytucjach jak PKO BP i PZU, PKN Orlen jest ostatnią spółką skarbu państwa, gdzie nie ma politycznej nominacji. Według niego minister skarbu nie patrzy na wyniki, jakie ma spółka, lecz rozpatruje to w kategoriach czysto politycznych.
Lider SLD Wojciech Olejniczak jest podobnego zdania. Polityk dodał, że przez 15 miesięcy rządów, PiS odzyskało juz niemal wszystko. Według niego Igor Chalupec jest dobrym menadżerem, jednak koalicji nie chodzi "tylko o dobro".
Prawdopodobny kandydat na następcę Chalupca, Piotr Kownacki, od października ubiegłego roku zasiada w zarządzie Orlenu. Jest wiceprezesem do spraw audytu i regulacji. Gazety przypominają, że Piotr Kownacki - absolwent prawa na Uniwersytecie Warszawskim - był wieloletnim współpracownikiem obecnego prezydenta. Poznali się, gdy Lech Kaczyński został szefem NIK.