Jak podaje Konfederacja Pracodawców Polskich, Bank Światowy w raporcie poświęconym podatkom w Polsce i na świecie zganił naszego fiskusa za nieprzejrzystość systemu podatkowego oraz wydatków państwa.
Pomimo, że polska nominalna stawka podatku CIT nie jest wysoka - 19 proc., to po uwzględnieniu dodatkowych zobowiązań, całkowita stawka podatku płaconego przez firmy sięga aż 38,4 proc. Polski przedsiębiorca musi, więc w ciągu roku odprowadzić aż 43 płatności podatkowe. Dla porównania w Irlandii 8.
Znacznym utrudnieniem są także skomplikowane przepisy, zmieniające się wraz z kolejnymi kadencjami sejmu, dzięki czemu jak donosi KKP, pracodawca musi poświęcić ok.175 godzin rocznie na wypełnienie swoich zobowiązań wobec fiskusa.
Pomimo braku wzrostu stawek podatkowych od dłuższego czasu mamy do czynienia z narastaniem wysokości realnie płaconych podatków. Sama kwota podatku to jednak nie wszystko, przypomnijmy, że zarówno przedsiębiorcy jak i skarb państwa ponoszą koszty administrowania podatkami. Proces naliczania podatków, składania deklaracji, korekt i innych dokumentów pochłania czas pracy przedsiębiorcy i pieniądze przedsiębiorcy. Następnie urzędy skarbowe muszą dokonać weryfikacji i kontroli składanych dokumentów. Oczywiście to wszystko wiąże się z dodatkowymi kosztami dla budżetu państwa, które to ostatecznie i tak ponosi podatnik – przedsiębiorca.
Według Banku Światowego problemem jest także nadmiernie wysoka fiskalizacja systemu i wysokość odprowadzanych podatków ujemnie wpływająca na możliwości inwestycyjne przedsiębiorstw i na ich konkurencyjność. Złożoność systemu, niespójność przepisów i niejasność regulacji, wraz z problemami w uzyskaniu wiążących interpretacji przepisów tworzy jedną z największych barier polskiej przedsiębiorczości.